piątek, 26 lipca 2013

Mini-recka Missha Cho Bo Yang BB Herbal Cream SPF30 PA++ #1

Witajcie :) Wróciłam wczoraj z mojej egzaminacyjnej wyprawy. Przede mną nerwowy tydzień oczekiwania na wyniki... Ale nie o tym chcę pisać.

W moje ręce wpada sporo próbek - na pewno to znacie. Każde zamówienie z Korei oznacza kilka takich gratisów, a że zamawiam dosyć regularnie (nałóg) to i próbek trochę się nazbierało. Sporo z nich to różniaste kremy BB.
Wiem, że dziewczyny często szukają w necie informacji na temat poszczególnych kremów BB z Korei, a zwłaszcza ich odcieni. Mi też się zdarzają takie researche ;) W związku z tym postanowiłam sukcesywnie zużywać próbki BB, które mi się gromadzą w szafce i dzielić się z internautkami podstawowymi informacjami, które pozyskam z tych testów :)

Na pierwszy ogień idzie Missha Cho Bo Yang BB Herbal Cream SPF30 PA++ w odcieniu #1 Natural Beige.

Tak wygląda pełnowymiarowe opakowanie - 50 ml. W sprzedaży można też znaleźć mniejszą wersję o zawartości 20 ml. Zaś moja próbka wygląda tak:


Opis producenta

3-funkcjonalny krem BB, który dzięki zawartości ziołowych składników sprawi, że Twoja skóra będzie jasna i promienna.

Spłycenie zmarszczek + rozjaśnienie + ochrona SPF30 PA++. 
Zawiera 3 rodzaje cennych składników, takich jak dziki żeń - szeń koreański, kordyceps chiński i czyste złoto. To połączenie zapewnia efekt jasnej i promiennej skóry. 
Opracowany tak, aby zachować zdrową skórę bez podrażnień w trakcie noszenia. Wyjątkowa trwałość zapewnia krycie przez cały dzień.*

*moje tłumaczenie opisu ze strony http://www.misshaus.com

Słów kilka ode mnie

Kremik ma dość gęstą konsystencję i na pierwszy rzut oka wydaje się treściwy. Aplikacja nie sprawia problemu - ja go po prostu wklepywałam. Ma dobry poślizg i ładnie scala się ze skórą. Zapach przywodzi mi na myśl woń klasycznego kremu Nivea. Kolorystycznie wygląda następująco:


W sprzedaży dostępne są 2 odcienie: #1 Natural Beige oraz #2 Calm Beige. Ja trafiłam na #1, który jest jaśniejszą wersją. 
Bezpośrednio po wyciśnięciu na rękę wydaje się dosyć ciemny, ale po nałożeniu na skórę twarzy dość szybko jaśnieje i dopasowuje się do naturalnego odcienia skóry. Jestem bardzo bladą osobą i słońce nieszczególnie mnie opala, więc byłam pewna, że ten krem będzie za ciemny. Niespodziewanie okazało się, że jest w stanie się do mnie dopasować i zapewnić mi naturalny wygląd :) Co widać na poniższym zdjęciu:

Fajne jest krycie tego kremu - naprawdę porządne, porównywalne z kryciem podkładu maskującego. Nie musiałam używać korektora - ten BB samodzielnie ukrył przebarwienia i niedoskonałości. Dobrze współpracował z pudrem, nie dawał samodzielnie jakiegoś szalonego "glow" ale z drugiej strony matu też nie.

Jedyne zastrzeżenie, jakie mam do tego kremu po tak krótkim użytkowaniu (próbka starczyła mi zaledwie na 3 użycia) to fakt, że czułam go na twarzy. Wynika to zapewne z jego treściwości - pewnie lepiej sprawowałby się zimą. Nie wiem jednak, czy zdecyduję się to sprawdzić, bo jego zasadniczą wadą jest dość wysoka cena - minimum 20 $ na ebayu za opakowanie 50 ml. 

Znacie ten specyfik? Lubicie Misshę? :)

16 komentarzy:

  1. BB krem Misshy zrobił na mnie całkiem dobre wrażenie, ale niestety przy regularnym stosowaniu powodował wysyp niedoskonałości :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam takie opinie o Missha Perfect Cover... Sama się niestety nie wypowiem, bo jej nie miałam a tego BB użyłam zaledwie kilka razy.

      Usuń
  2. Ja mam Misshę PC i bardzo lubię, ale odkryłam lepszy BB z Tony Moly - Cotton Bb Cream i raczej przy nim już zostanę, bo jest bardzo tani, a u mnie sprawuje się świetnie :)
    Ta Missha, o któej piszesz, ma bardzo ładne opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam wiele dobrego o tym BB Tony Moly, o którym piszesz ale niestety już po zdjęciach i swatchach widzę, że dla mnie będzie na 80% za ciemny...

      Usuń
  3. misshy jeszcze nie miałam, ale z chęcią zamówiłabym więcej próbek bb kremów, bo bardzo się z nimi polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bardzo lubię kremy BB :) I próbki też lubię :D

      Usuń
  4. Niestety nie miałam okazji używać kosmetyków z tej firmy :) aczkolwiek jestem bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie miałam nigdy nic pełnowymiarowego od Misshy ;)

      Usuń
  5. nie miałam jeszcze okazji używać tych kosmetyków...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o Misshę to oprócz tej próbki, nie miałam z nią do czynienia. Posiadam tylko konjac tej firmy ;)

      Usuń
  6. nigdy nie miałam, ale jakoś BB misshy do mnie nie przemawiają :/

    OdpowiedzUsuń
  7. jakoś jeśli chodzi o kremy BB to nie mogę nigdy trafić z odcieniem :P Większość jest albo różowa albo właśnie taka ziemista ;P Mi niekoniecznie jest dobrze w takich tonacjach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam z tym problemy, bo moja cera ma raczej żółtawą tonację a takich BB jak na lekarstwo... Ale niektóre naprawdę ładnie się dopasowują :)

      Usuń