czwartek, 6 listopada 2014

Mini-denko październikowe + fajna akcja

Kolejny miesiąc na boku, pora podsumować zużycia. Chyba wszyscy już się przyzwyczaili do tego, że u mnie kosmetyki z jakiegoś powodu kończą się baaardzo powoli :P Nie inaczej było w październiku, podczas którego nie zużyłam prawie nic...



 Dr. Organic, Royal Jelly Conditioner (odżywka do włosów z mleczkiem królewskim) - kolejna odżywka Dr. Organic, którą przetestowałam na własnej głowie. Z tej samej serii miałam też szampon, o którym już pisałam obszerniej na blogu [klik]. Z odżywki byłam bardzo zadowolona - świetnie ujarzmiała moje włosy, sprawiała, że były gładkie i lśniące :) Jeśli będzie okazja, to chętnie kupię ją ponownie.

Mizon, Herbsys, Natural Seed Bal-Hyo Ampoule - recenzja pojawiła się na blogu w wakacje [klik]. Nie kupię ponownie.

Bourjois, Twist Up The Volume Mascara (pogrubiająco-wydłużający tusz do rzęs) - tak naprawdę to wcale się jeszcze nie skończyła, ale muszę ją wyrzucić z powodu świeżo przebytej infekcji oczu :( Trochę mi szkoda, bo byłam z niej zadowolona. Wprawdzie to "przełączanie opcji" to wg mnie taki trochę pic na wodę, z którego nie korzystałam, ale całość naprawdę daje radę. Kupię kiedyś ponownie.

Próbki - mleczko pod prysznic Luksji jest bardzo fajne i ja o tym wiem, miałam produkt pełnowymiarowy i pewnie jeszcze go kupię. A First Essence od Misshy nadal testuję dzięki miniaturce, którą już się na blogu chwaliłam ;)


Jeśli chodzi o kwestie kosmetyczne, to na dzisiaj wszystko. Jednak chciałabym skorzystać z okazji i podzielić się z Wami informacją o bardzo ciekawej akcji, której forma spodobała mi się na tyle, że aż ją tutaj zlinkuję :)

Klikając w poniższy banner przeniesiecie się na stronę, która grupuje schroniska z całej Polski. Przedsięwzięcie jest o tyle fajne, że po wybraniu konkretnego schroniska pojawia się lista potrzebujących zwierząt - każdy futrzak ma swój profil, można przeczytać jego historię i obejrzeć zdjęcia. Jest też spis produktów, których dany pies/kot potrzebuje - sami wybieramy, czy chcemy kupić np. legowisko za 100 zł, czy np. piszczącą myszkę za 10 zł :) Wydaje mi się to fajne, bo nawet za niewielką kwotę zyskujemy poczucie, że kupiliśmy coś konkretnego dla wybranego zwierzaka.

Zachęcam do udziału w akcji i linkowania u siebie na blogu/facebooku/stronie :)



P.S. Jak widzicie, na blogu znowu inny szablon. Chciałam go trochę odświeżyć wizualnie i to samo postaram się zrobić w kwestii jego zawartości ;)

Pozdrawiam Was serdecznie i do następnej notki!

6 komentarzy:

  1. Super inicjatywa z tym kupowaniem dla konkretnego zwierza! Ja wczoraj kupiłam kilo karmy dla jednego z psiaków z Koszalina, po wypłacie pewnie znów tam zaglądnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się to podoba, powybierałam trochę rzeczy dla dwóch kotów, które miały najmniej % :) Najfajniejsze wg mnie jest to, że każdy jest w stanie konkretnie pomóc :D

      Usuń
  2. odżywka do włosów z mleczkiem królewskim bardzo by się nam przydała:)))

    OdpowiedzUsuń