piątek, 25 października 2013

Porzeczkowy ulubieniec :)

Dzisiaj pokażę Wam jeden z moich bardziej udanych zakupów kosmetycznych (nie ma co ukrywać, że nie zawsze wszystko okazuje się tak fajne, jak być miało :P).

Parę miesięcy temu zainteresowałam się modą na hydrolaty do twarzy - bardzo dużo dziewczyn je zachwala i poleca jako alternatywę dla "zwykłych" toników. Na jednym z blogów (darujcie, ale naprawdę nie pamiętam jakim - często sobie zwiedzam blogosferę) przeczytałam bardzo interesującą recenzję hydrolatu z czarnej porzeczki - autorka zachwalała go jako doskonały produkt dla cery tłustej/mieszanej. Jej opis przekonał mnie na tyle, że zaczęłam szukać i trafiłam na Biochemię Urody (bardzo przyjemny sklep, na pewno wiele z Was zna). Wyszukałam wybrany hydrolat i przy okazji zainteresowałam się ofertą "tonikową" - chodzi w niej o pakiecik składników, które należy dodać do dowolnego hydrolatu i wymieszać, aby uzyskać tonik. Dla każdego rodzaju cery odpowiedni wariant ;) No to co? No to zamówiłam sobie zestaw dla cery tłustej :P A oto, co z tego wyszło...

Opisy producenta

Hydrolat z czarnej porzeczki 100% ekologiczny

Działanie:

- Działa odświeżająco i aromatycznie.
- Badania potwierdziły antybakteryjne i dezynfekujące działanie liści porzeczki czarnej, korzystne przy cerze tłustej.
- Posiada silne właściwości łagodzące i przeciwzapalne, promuje gojenie, polecany przy podrażnieniach i drobnych uszkodzeniach skóry oraz. wypryskach trądzikowych.
- Dzięki obecności bioflawonoidów i witaminy C, działa antyoksydacyjnie i przeciwzmarszczkowo.
- Wspomaga ochronę przeciw promieniowaniu słonecznemu.
- Uszczelnia i wzmacnia ściany naczynek krwionośnych.
- Lekko rozjaśnia i poprawia koloryt skóry.
- Regeneruje, wspomaga walkę z przedwczesnymi zmarszczkami, chroniąc przed rozkładem elastyny, polecany jest także dla cery dojrzałej.*

*Opis pochodzi ze strony http://www.biochemiaurody.com


+
Zestaw na Tonik pielęgnacyjny na bazie hydrolatu.

Zestaw dla cery tłustej i mieszanej zawiera:
# Ekstrakt z rozmarynu EKO; Postać: brązowy, lekko mętny płyn,
# Niacynamid (witamina B3); Postać: biały, drobny proszek,
# Aminokwasy siarkowe; Postać: biały, drobny proszek,

Zestaw oparty na komplecie trzech składników o działaniu regulującym wydzielanie sebum, antybakteryjnym, antytrądzikowym oraz gojącym i rozjaśniajacym przebarwienia po wypryskach.*

*Opis pochodzi ze strony http://www.biochemiaurody.com


Ode mnie

W przesyłce otrzymałam niebieską buteleczkę zawierającą 200 ml hydrolatu oraz pakiecik składników do wykonania toniku. Zgodnie z instrukcją wsypałam/wlałam wszystkie substancje i wymieszałam - nic prostszego ;) Prawdę mówiąc, trochę się bałam co z tego wyjdzie, bo np. ekstarkt z rozmarynu przeraził mnie zapachem (smród niemiłosierny) ale koniec końców po dodaniu do hydrolatu "zginął" w woni czarnej porzeczki. 

Mikstura jest bezbarwna, ma konsystencję wody. Wylewa się ją na wacik wprost z buteleczki. Zapach jest bardzo intensywny - to kwaskowata czarna porzeczka, na początku stosowania trochę drażniąca. Po pewnym czasie nawykłam i nawet polubiłam. Aplikacja jest bezproblemowa - bardzo szybko się wchłania, nie zostawia żadnej lepkiej powłoki, nie ma świecenia

Działanie? Fantastyczne! :)

Przede wszystkim ten hydrolatowy tonik bardzo odświeża i koi moją skórę - widocznie zmniejsza zaczerwienienia i rozjaśnia cerę. Bardzo ważna dla mnie kwestia - naprawdę wspomaga gojenie ranek i niedoskonałości. Najlepszy dowód - nawet gdy czasami coś bezwiednie rozdrapię na twarzy (choroba niespokojnych rąk) to zaraz lecę przemyć tym tonikiem. W 99% przypadków nic mi się potem nie paprze na twarzy, tak jakbym używając toniku "dezynfekowała" buzię. Już choćby dlatego ten produkt znacząco przyczynia się do poprawy mojej cery! :)
Jeśli chodzi o "uszczelnianie i wzmacnianie ściany naczynek krwionośnych" - trudno powiedzieć. Nie mam problemów z naczynkami ani nic w tym stylu więc nie umiem ocenić działania toniku na tym polu. 

Jeśli coś mi się nie podoba, to jest to dostępność - tylko przez internet. Cena jest do przełknięcia (ok. 25 zł za hydrolat + składniki na tonik). Wydajność mogłaby być większa - mam wrażenie, że z butelki za dużo się wylewa...

Podsumowując, jestem tym produktem zachwycona i na pewno kupię ponownie :) Bardzo się cieszę, że zainwestowałam w hydrolat i zaryzykowałam zmiksowanie go z innymi składnikami - efekt jest bardzo zadowalający :)

___________________________________________________________________________
Na koniec kolejna mała dygresja - znowu byłam w Hebe, tym razem z okazji zniżki -40% na wszystkie produkty Max Factor. Swoją drogą to nie mogłam się dopchać do szafy :P Na szczęście wiedziałam dokładnie po co idę, więc "wykorzystałam" Panią Konsultantkę, prosząc ją o podanie mi produktu :D

W końcu moja! :) Ostatnia sztuka w odcieniu 090 Natural Glaze - znowu miałam szczęście ^^ Ta kredeczka zbiera wiele pochwał w sieci, toteż skwapliwie ją przygarnęłam ;) I to już koniec moich "szaleństw" w Hebe (chociaż kusi jeszcze niedzielna przecena na Astor...) - jeszcze trochę i trzeba będzie kupować prezenty na Święta, więc koniec wydawania kasy na głupoty :P
__________________________________________________________________________

Co sądzicie o hydrolatach? Używacie? Spróbowałybyście takiego toniku? :)

8 komentarzy:

  1. tonik/hydrolat do mnie przemawia! na pewno zamówię :)
    kredkę do oczu mam i bardzo lubię. niestety u mnie nie ma takich promocji i zapłaciłam za nia 5€ ale używam codziennie więc warto było ;p

    zapraszam do mnie asialova.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz widzę tego typu tonik, aczkolwiek jestem bardzo ciekawa jakby się u mnie sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Używałam kilku hydrolatów, ale zachwycił mnie tylko różany i od tamtego czasu często sięgam po wodę różaną zamiast toniku :)
    Fajnie, że znalazłaś swojego ulubieńca :)

    Co do kredki MF - uwielbiam ją :D Mam ją już prawie rok, a jeszcze połowy nie zużyłam, mimo że w każdym makijażu ląduje na linii wodnej :) Na pewno będziesz zadowolona :) Ja żałuję, że nie mam Hebe u siebie, bo chciałam kupić sobie podkład z MF ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie miałam żadnego hydrolatu, ale brzmi ciekawie. Muszę sprawdzić czy mają taki zestaw dla sucharków:)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie używałam jeszcze nigdy hydrolatu, przyznam że bardzo mnie tym tematem zainteresowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kredkę Max Factor uwielbiam, moja już powoli dobija dna ;)
    Zaciekawiłaś mnie tym tonikiem. Może się na niego skuszę przy zamówieniu z BU :)

    OdpowiedzUsuń
  7. duzo naczytałam się o tych hydrolatach, ale mi chyba do życia nie jest potrzebny :)
    uzywam micela, tonik nie jest moim must have.. myślę więc, że bez hydrolatu się obejdę :)
    ale super, że Tobie tak podpasował.. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię i cenię produkty z BU, hydrolatów solo nigdy nie stosowałam, ale używałam kilku produktów na ich bazie i zawsze byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń