poniedziałek, 27 maja 2013

Włosomaniactwo cz. 2 - Jak rozczarował mnie szampon rewitalizujący z guaraną i papają Organique Energizing

Zdarza się, że nawet lubiana i sprawdzona przez nas firma sprawia nam zawód jakimś produktem. Tak było w przypadku moim i Organique - uwielbiam ich produkty i większość jestem gotowa kupić w ciemno. Niestety zdarzyło mi się "naciąć" - kilka miesięcy temu weszłam w posiadanie jednego z naturalnych szamponów do włosów. Co z tego wynikło? Zapraszam do lektury ;)

Szampon rewitalizujący z guaraną i papają Organique Energizing


Opis producenta

Naturalny szampon rewitalizujący nowej generacji, przeznaczony do pielęgnacji włosów szarych, matowych oraz przetłuszczających się u nasady i suchych na końcówkach. Kompozycja pobudzającej mikrokrążenie guarany i ekstraktu z owocu papai doskonale odświeża skórę głowy i stymuluje cebulki włosów. Dzięki wyciągowi z alg morskich, odbudowujących ceramidów i jedwabiu włosy odzyskują gładkość, stają się mocniejsze i pełne blasku.

Składniki aktywne: papaja, jedwab, betaina, gliceryna organiczna, olej z pestek winogron, pantenol, olej arganowy, ceramidy*

*źródło: http://www.organiquecosmetics.pl


Moje wrażenia

Musicie przyznać, że opis brzmi cudownie, a tzw. składniki aktywne bardzo kuszą. Zdaję sobie oczywiście sprawę, że szampon z zasady nie może za wiele zdziałać - to przede wszystkim odżywki, maski, oleje pielęgnują włosy. Ale spodziewałam się po prostu dobrego szamponu, który dobrze oczyści włosy i nie zrobi im krzywdy. Ale po kolei.

Konsystencja jest bardzo rzadka i lejąca się - taka "woda". Na opakowaniu widnieje informacja, że produkt z racji naturalnego składu może być mętny i należy go wstrząsnąć przed użyciem. Po wstrząśnięciu szampon zwiększa swoją objętość, bo zaczyna się pienić. Niestety, nie jest wydajny - ponieważ przecieka przez palce, trzeba go całkiem sporo wylać z butelki, żeby w ogóle umyć włosy. Jak na szampon naturalny pieni się całkiem przyzwocie, chociaż oczywiście nie tak, jak drogeryjne produkty.

Zapach - specyficzny, dosyć intensywny i zostaje na włosach. Nie umiem powiedzieć, czy mi się podoba - po prostu mi nie przeszkadza. Myje dobrze, ale niestety trochę plącze włosy. Nie ma jakiejś tragedii, ale na pewno jest gorzej, niż po np. szamponach z Love2MIX Organic. Nie zmiękcza włosów, nie zaryzykowałabym umycia ich tylko tym szamponem bez nałożenia potem odżywki - obawiam się, że źle by się to skończyło.

Na wypadanie włosów nie ma wpływu - ani nie hamuje (czy to w ogóle możliwe), ani nie wzmaga. Odżywienia na swoich włosach po nim nie widzę, właściwie to raczej jest im chyba obojętny.

Niestety, ten szampon nie jest obojętny mojej skórze głowy :/ Po kilku użyciach zauważyłam wysuszenie i lekkie łuszczenie skóry przy linii włosów na czole - jest to ewidentnie sprawka tego szamponu, bo sprawdzałam to potem jeszcze kilkakrotnie. Prawdopodobnie coś z jego natualnego składu źle na mnie działa, być może lekko uczula. 

Dlatego użyłam słowa "rozczarowanie" w tytule - miało być super, a jest mocno średnio... Nie mam zbyt wrażliwej skóry głowy, właściwie to drugi raz w życiu, gdy szampon spowodował u mnie negatywne objawy. Włosom nie szkodzi, ale co mi z tego w świetle powyższego... Dodatkowo boli cena - ok. 40 zł za tak mało wydajny produkt to zdecydowanie za dużo. Na szczęście zużyłam już prawie cały (zdjęcie robiłam kilka tygodni temu). 


Nie chciałabym, żeby ktoś pomyślał, że zraziłam się do Organique - nic z tych rzeczy :) Nadal uważam, że marka jest fantastyczna. Wiem już po prostu, że ich szampony to akurat nie jest coś dla mnie. Ale mam zamiar zakupić w przyszłości którąś z ich masek do włosów, bo wieść niesie, że są rewelacyjne ;) A tymczasem uciekam i może w końcu pójdę podciąć te końcówki do fryzjera :P

8 komentarzy:

  1. no i klops ... ja nic tej firmy nie miałam ale duzo dobrego czytałam.. hmn moze z tym szamponem jest tak że "wyjatek potwierdza regułe" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pierwsza i jak na razie jedyna rzecz od nich, na której się zawiodłam. Wiadomo, każdemu zdarzają się wpadki ;)

      Usuń
  2. Czyli nic ciekawego:( nie lubię poplątanych włosów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poplątane to jedno, ale ta sucha skóra głowy... To jest dla mnie niewybaczalne.

      Usuń
  3. Chętnie zobaczyłabym skład tego koszmarka ;>

    OdpowiedzUsuń
  4. Za 40 zł to rzeczywiście trochę kicha!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakie rosyjskie kosmetyki polecasz i gdzie się w nie zaopatrujesz?

    OdpowiedzUsuń