Od lewej:
- Tonik pielęgnacyjny do cery tłustej i mieszanej na bazie hydrolatu z czarnej porzeczki (Biochemia Urody) - opłakuję fakt, że się skończył, bo był wspaniały (Więcej TUTAJ). Na razie mam do zużycia tonik z Eucerin, ale potem na pewno kupię go ponownie.
- Balsam Dove Purely Pampering z mleczkiem kokosowym i jaśminem - taki sobie, przeciętniak. Miał ładny zapach ale dość ciężko się wchłaniał. Nie kupię ponownie.
- Organique, pianka do mycia ciała (wersja grecka) - pisałam o niej TUTAJ. Cudowny zapach, świetne działanie i ogromna wydajność. Kupię ponownie, zapewne w wersji kolonialnej ^^
- Dr.Organic, odżywka do włosów z witaminą E - całkiem ciekawy produkt (więcej TUTAJ). Niestety cena jest nieciekawa, a dostępność ograniczona. Jeżeli miałabym możliwość, to być może kupię ponownie.
- Ziaja, Intima, płyn do higieny intymnej (wersja konwalia) - tani, bardzo wydajny i bardzo dobry produkt. Ta wersja miała bardzo ładny zapach konwalii. Już kupiłam ponownie, ale w wersji neutral.
Miałam intyme Ziaja i nawet lubiłam :)
OdpowiedzUsuńZiaję też lubię i wracam często.
OdpowiedzUsuńMuszę się wreszcie skusić na piankę Organique. Tyle osób ją chwali :)
OdpowiedzUsuńJa też polecam, bardzo fajna rzecz :D
UsuńBardzo lubię pianki Organique, altualnie używam mlecznej i uwielbiam za zapach :)
OdpowiedzUsuńMmmm, wyobrażam sobie ^^ Mnie strasznie kusi kolonialna :D
Usuńlubie ten plyn ziaja :) Zapraszam na konkurs http://madziakowo.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń