Spóźnione denko czerwcowe

I znowu przegapiłam moment na prezentację denka >_< Trochę dużo się działo (jak zwykle) i narobiłam sobie blogowych zaległości.

W czerwcu nie zużyłam zbyt wielu kosmetyków, sporo opakowań mam wciąż na wykończeniu i pewnie zdenkuję je w bieżącym miesiącu. Jeśli chodzi o pełnowymiarowe produkty, to wygląda to tak:

 Od lewej:

- Luksja, płyn do kąpieli Golden Desire - udany, ale nie pokochałam go tak mocno jak Pink Sparkle. Ładny, lekko owocowy zapach. Być może kiedyś kupię ponownie.
- Fitomed, oczyszczający tonik ziołowy do cery tłustej i trądzikowej - po raz kolejny w denku. Teraz sobie trochę od niego "odpocznę", bo listonosz przyniósł mi dzisiaj hyrdolat porzeczkowy <3 Ale na pewno kupię go jeszcze ponownie.
- Alterra, szampon nawilżający do włosów z granatem i aloesem - kolejny stały punkt programu ;) Kolejne opakowanie mam już na półce.
- The Face Shop, New Zealand Volcanic Clay Blackhead Charcoal Nose Strip - pisałam o ich działaniu >>tutaj<<. Raczej nie kupię ponownie.
- Avon, błyszczyk do ust (nie pamiętam z której serii) - po długim, długim czasie przestał się nadawać do użytku. Pora już na niego. Lubię Avonowe błyszczyki, więc zapewne kupię ponownie.

A poniżej trochę próbek:

Od lewej:

- Missha, Super Aqua Refreshing Cleansing Foam - przyjemne, delikatne myjadło ale wg mnie za słabe, żeby stosować je w pojedynkę. Nie wystarczy, żeby dokładnie zmyć krem BB. Raczej nie kupię pełnowymiarowej wersji.
- Etude House, Baking Powder BB Deep Cleansing Foam - miałam już "normalną" wersję >>klik<<, ale coś czuję, że tę też sobie zamówię.
- Yves Rocher, Sebo Vegetal Creme Hydratante - jakiś taki galaretkowaty, zostawiał film na skórze i niezbyt mi się spodobał. Nie kupię pełnowymiarowej wersji.
- Tony Moly, Floria Whitening Cream - beznadziejnie się wchłaniał i posądzam go o zapchanie (zużyłam kilka takich próbek). Nie kupię pełnowymiarowej wersji.
- Skin79, Sue Hydrating Gel - taki tam żelik, również nie zrobił na mnie wrażenia. Nawilżanie przeciętne. Nie kupię pełnowymiarowej wersji.


A jak tam Wasze zużycia?